Czyli prezent dla mamy J (Uff! Ten
koreański :P )
Ostatnio na e-bay’u wylicytowałam
kolejny koreański produkt przeznaczony do skór starszych, dojrzałych. Jest to
esencja do twarzy o pojemności 50 ml. Zakupiłam ją w cenie
ok. 35 zł (cena kup teraz: 65 zł).
Śliczna, szklana buteleczka w
koreańskim stylu zakończona jest dozownikiem z pompką aby ułatwić nakładanie
kosmetyku.
Sama esencja po wyciśnięciu ma gęstą, kremową konsystencję i dziwny
zapach (chyba jakichś wschodnich ziół). Po rozsmarowaniu zostawia tłusty film
na twarzy i buzia się dosyć mocno świeci (posiadaczki tłustej cery pewnie nie
będą zadowolone z tego faktu dlatego według mnie nadaje się bardziej na noc niż
na dzień). Częściowo minusem jest jego skład gdyż na 2 miejscu znajduje się
gliceryna a na trzecim- olej mineralny- obydwa składniki znane jako zapychacze
porów.
A producent mówi tak: Esencja
zawiera wyciąg z placenty która przyśpiesza metabolizm komórkowy i sprzyja absorpcji tlenu co pomaga odnawiać
naszą skórę a także sfermentowane orientalne składniki wykorzystywanie w
medycynie wschodniej. Zawiera także kobiecy hormon, faktor wzrostu komórek, aminokwasy,
witaminy i minerały które pomagają w problemach z cerą jakimi są pryszcze,
probley z przetłuszczającą się cerą a także zmarszczki i piegi wywołane
promieniowaniem UV. Preparat zawiera też kolagen który pomaga odnowić się
przesuszonej cerze.
Kilkukrotnie podkradłam mamie tą
esencję i muszę powiedzieć, że jestem z niej zadowolona tzn. nawilżyła moją
buzię a mimo obecności gliceryny i oleju mineralnego nie wysypało mnie. Ale to
za wcześnie żeby oceniać jej skuteczność J
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz