Po długiej nieobecności, czas na mobilizację i kilka nowych recenzji :)
Zacznę od maseczki oczyszczającej pory typu peel-off.
Stosuje się ją głównie na nos- tam gdzie pory szczególnie się zapychają ale zdarza mi się także używać jej na brodę.
Maska dostępna jest w objętości 50 ml w zakręcanej tubie w cenie ok 20 zł.
Jej konsystencja przypomina mi trochę maski z glinki.
Maseczka jest koloru biało- szarego i całkiem przyjemnie pachnie.
Po nałożeniu na nos grubej warstwy tego produktu trzeba odczekać ok. 10-15 minut aż całkowicie wyschnie a następnie delikatnie zedrzeć.
Po tym zabiegu warto opłukać nos zimną wodą w celu zamknięcia porów (lub jak kto woli tonikiem zwężającym pory).
Moja opinia: maseczka coś tam delikatnie oczyszcza ale nie jest to to czego oczekiwałam. Na szczęście mnie nie podrażnia mimo mojej wrażliwej skóry.
Nie skuszę siępo raz kolejny na ten produkt i przyznam, że leży on w koszyczku z rzeczami zapomnianymi ;)
